
Odeszła od nas Juma
Nawet nie myślałam, że zrobię aktualizację stronki z tak przykrego powodu.
7 czerwca, w dniu swoich 11 urodzin, odeszła od nas Juma. Bez chorowania, bez jakichkolwiek znaków, że dzieje się źle.
Zaczynałyśmy przygotowania do wieczornej imprezki urodzinowej, gdy dały o sobie znać złe, sercowe geny. Moment i koniec.
Juma była najbardziej zwariowanym i rozrywkowym moim psem. Zawsze zadowolona, wręcz uśmiechnięta, gotowa coś zbroić robiąc przy tym minkę niewiniatka. Zawsze przy mnie, kręcąca się pod nogami, co czasami doprowadzało mnie do szału. Ale była wiernym przyjacielem, takim na dobre i na złe.
poprzednie urodziny Jumy
gorące lato 2015 roku
jesiennie
zimowo
wiosna 2016 roku
ostatnia sesja zdjęciowa
W domu zapanowała cisza i pustka.