Nareszcie przyszła wiosna……
Nareszcie zrobiło się ciepło, co sprawia, że Zula większość dnia spędza w ogrodzie. Uwielbia wygrzewać się w słońcu.
W dalszym ciągu największą atrakcją dla Zuli są piłeczki, które mimo upływu lat, nadal nadają się do zabawy i nawet podczas odpoczynku zawsze są w pobliżu.
Wiosna sprawiła, że nasi sąsiedzi zaczęli przyjeżdżać na działkę. Zula zawsze wita się z Joszkiem i czeka na możliwość wspólnego biegania i zabawy.
Niestety, nie udało mi się namówić Zuli do picia świeżej wody z miski. Nadal ulubionym „wodopojem” jest oczko wodne.
Muszę przyznać, że Zula bardzo zmężniała przez zimę i teraz wygląda bardzo ładnie. Trochę żałuję, że nie mogę już jeździć na wystawy, bo myślę, że mogłaby trochę „namieszać” w dobermanim światku.