
Nareszcie wiosna……
Zima dała się wszystkim we znaki. Była wyjątkowo długa i śnieżna. Ale w połowie marca śnieg zaczął znikać i czuć było, że wiosna już nadchodzi.

Na działkę zaczęli przyjeżdżać sąsiedzi z Joszkiem. Za każdym razem jak bawię się z Zulą w ogrodzie, Joszko z zazdrością patrzy na nasze zabawy i daje znać, że on też jest gotów do nas dołączyć.


Większość dnia Zula spędza na dworze i wyleguje się w słoneczku .



A jak robi się za gorąco, przenosi się do cienia.
