
Jesiennie…….
Piękna, październikowa pogoda sprawiła, że można było zabrać się za prace ogrodowe. Najprzyjemniejszym akcentem było palenie ogniska. Zula oczywiście towarzyszyła mi cały czas.
Po pracowitym dniu, chętnie odpoczywała przy kominku.
Jednak największą przyjemnością dla Zuli są wspólne „wyjścia” na działkę, gdzie można pobiegać, pobawić się piłeczką i przypomnieć sobie różne elementy ze szkolenia.
Po takich atrakcjach, wystarczy łyk wody /oczywiście z oczka w ogrodzie/ i można zwolnić i odpocząć.