
Mocny akcent na zakończenie lata……
Letnie upały chyba wszystkim dały się we znaki. Bieganie po działce i zabawy zostały bardzo ograniczone. Większość czasu Zulka spędzała dość leniwie.
Nie udało mi się namówić jej na kąpiel w oczku wodnym, o Kanale nawet nie wspominam.
Zakończenie lata Zula uczciła mocnym akcentem. Podczas zabawy zawadziła o wystającą blachę i poważnie się skaleczyła. Widząc ranę, wiedziałam, że bez szycia się nie obejdzie. Jazda do miasta i lecznica sprawiły, że Zula nawet nie zauważyła innych piesków, które były w poczekalni. Pan doktor bardzo szybko uwinął się z raną i mogłyśmy wracać do domu.
Dzięki temu, że rana została „potraktowania” zszywkami a nie tradycyjnym szwem, Zula w ogóle nie interesuje się miejscem urazu. Jeszcze tydzień i zszywki zostaną wyjęte, a jak odrośnie sierść, nie będzie nawet śladu.