Świętujemy drugie urodziny……

Dzisiaj Zula kończy dwa lata. Wiedziałam, że z fotkami nie pójdzie nam łatwo, więc przygotowałam torcik z ulubionymi smaczkami Zuli, licząc, że tym razem będzie lepiej niż w zeszłym roku.

Już po pierwszej reakcji Zuli, wiedziałam, że będą problemy ze zrobieniem zdjęć. Udawała, że w ogóle nie widzi ukochanych smaczków.

 

 

Robiła wszystko, abym tylko nie uwieczniła momentu „dobrania się” do tortu. Miała całe mnóstwo ważniejszych spraw. Oczywiście w ruch poszła ukochana piłeczka.

Nawet kwiatki okazały się ciekawszym obiektem niż torcik.

Mimo podejmowanych prób, nie udało mi się zachęcić Zuli do zjedzenia tortu. Ograniczyła się do zjedzenia jednego paseczka.

Pomyślałam, że może w domu będzie łatwiej, jak torcik wyląduje w misce Zuli. Niestety, aparat fotograficzny wyraźnie odbierał jej apetyt.

Znowu okazało się, że ciekawszą sprawą były reklamy w tv.

Znowu musiałam się poddać, wspominając sesje zdjęciowe z poprzedniczkami Zuli. Ale jak już pisałam, nikt nie jest doskonały. Ważne jest to, że mam fajnego psa, który daje mi dużo radości.

Po całym tym zamieszaniu Zula była chyba bardzo zmęczona /chociaż nie wiem czym/, bo poszła wylegiwać się na moim łóżku.  Dała mi do zrozumienia, że świętowanie drugich urodzin czas kończyć.