
Na grzyby……
Szaleństwo grzybowe zaczęło się już w lipcu, ale dzięki często padającym deszczom i dość wysokim temperaturom, wysyp grzybów trwa w najlepsze.
Chodząc z Zulą na spacery do lasu też trafiamy na ładne grzybki, chociaż Zula bardziej zainteresowana jest wąchaniem śladów dzikich zwierząt niż wyszukiwaniem grzybów. Czasami jednak udaje jej się znaleźć jakąś grzybową rodzinkę.
W tym roku grzyby obrodziły również na naszej działce. Czasami Zula sprawia wrażenie, że wypatruje, gdzie one rosną.
A trafiają się różne grzybki, zarówno te jadalne, jak i te, od których należy trzymać się z daleka.