Same przyjemności……

Same przyjemności……

Prawie codziennie chodzimy z Zulą na spacery do lasu. Pogoda dopisuje, chociaż czasami jest za gorąco, żeby wyjść z domu. W naszych lasach pojawiły się grzyby, więc łączymy przyjemne z pożytecznym. Zula, chociaż nie odróżnia grzybów dobrych od tych, które się nie nadają do jedzenia, ochoczo pomaga w zbieraniu.

Jednak ulubionym zajęciem, bez względu na pogodę, jest szaleństwo w ogrodzie. Znowu zaczęła kopać doły i robi to z takim zaangażowaniem, że sama jestem zaskoczona. Nie pochwalam wykopywania kwiatków, natomiast w leśnej części naszej działki pozwalam jej robić to, na co tylko ma ochotę. Obok pryzmy drewna, pod którą prawdopodobnie mieszkają jeże Zula zaczęła kopać jamę. Z dnia na dzień jama jest coraz większa.

 

Nawet jeżeli trafiają się korzenie drzew, Zula daje sobie z nimi radę.

Bardzo miłym akcentem wczorajszego dnia była wizyta Beaty. Zula bardzo ucieszyła się na jej widok, pokazała jak chętnie ćwiczy posłuszeństwo i jak pięknie bawi się z piłeczką.

Poszłyśmy również na Kanał, gdzie próbowałyśmy namówić Zulę do kąpieli. Niestety nie udało się. Może innym razem pójdzie lepiej. Skończyło się na siedzeniu na pomoście i spoglądanie na płynącą wodę.

One thought on “Same przyjemności……

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.