Nowy Rok czas zacząć
Święta minęły bardzo szybko. Nieubłaganie zbliżał się koniec roku.
Sylwester, mimo licznych fajerwerków w naszej okolicy, przeszedł dość spokojnie.
Nowy Rok zaczął się w cudownej, zimowej scenerii, za którą moje dziewczynki niestety nie przepadają. Niskie temperatury i spora ilość śniegu, nie zachęcają Jumy i Cuby do wychodzenia na dwór. Na szczęście udało mi się wyciągnąć je na chwilę do ogrodu. Cuba, bawiąc się swoją ukochaną piłką, nawet zapomniała o panującym zimnie. Od czasu do czasu odrywała się od piłki aby pojeść trochę śniegu. Natomiast maksymalnie rozleniwiona Juma nie dała się namówić na zabawę i bieganie. Skulona z zimna, błagalnym spojrzeniem dawała mi do zrozumienia, że pora wracać do ciepłego domu.
I tak to zaczęłyśmy Nowy 2010 Rok. Ciekawe co nam przyniesie……