Dzień w Krakowie
Wystawa krakowska mimo sukcesu nie należała do najprzyjemniejszych, a to z powodu pogody. Deszcz, który padał prawie cały czas, duchota w powietrzu, nie sprzyjały ani spacerom po wystawowych stoiskach, ani później, w oczekiwaniu na powrót pociągiem do domu. Jednej rzeczy nie mogłam sobie odmówić na wystawie, a mianowicie relaksu dla Cuby na automatycznej bieżni.
Potem tylko na chwilę odwiedziłyśmy stoisko z naszą karmą Nutra Gold firmy Animal Service i w deszczu opuściłyśmy teren wystawy. Obiad na ślicznej Starówce krakowskiej był dla nas okazją do odpoczynku.
Potem była „zabawa” z gołębiami, których mimo paskudnej pogody było mnóstwo.
Cuba nie bardzo mogła zrozumieć dlaczego oddaję gołębiom jej ulubione ciasteczka i nie pozwalam aby zjadała rzucany przez ludzi chleb.