Zimowy spacer

Zimowy spacer

      Cudowna zimowa aura sprawiła, że postanowiłam zabrać dziewczyny na pierwszy w tym roku większy spacer. Chciałam sprawdzić czy moje psy nadają się do psiego zaprzęgu i dlatego też zabrałam sanki a dziewczyny ubrałam w gustowne szeleczki. Niestety, okazało się, że takich prób nie mogę robić jednocześnie z dwoma psami, które podniecone samą wizją spaceru, na sanki zupełnie nie zwracały uwagi. Po 10 minutach szaleństwa sanki były połamane / na szczęście nie całkowicie/ i w efekcie sama musiałam je ciągnąć. Myślę jednak, że po małych treningach uda się osiągnąć efekt taki jak na zdjęciach poniżej.

 

      Natomiast niedzielny spacer do lasu był tym co moje psy najbardziej lubią. Cubie nawet kaganiec już przestał przeszkadzać i linki, w które czasami zdarza się psom zaplątać też nie stanowią już problemu. Po dwóch godzinach nieustannego biegania po lesie moje psy wracały do domu zmęczone, ale za to bardzo zadowolone.

 

Komentowanie wyłączone.