Po wystawie w Toruniu zostały¶my zaproszone do Sylwii i Leszka -
wła¶cicieli Zarity Miratio.
Zaproszeni również byli Iza z Piotrem od Daszy z Padoku i jamnika Piccolo.
Miejsce bajeczne i sielankowe, dookoła pola i ł±ki gdzie psy mogły odreagować po emocjach wystawy.
zabawy na terenie



Sylwia z Zarit±, Iza z Dasz± i ja z Cub±

Potem przenie¶li¶my się do domu,
gdzie też było sporo atrakcji.
Dla Zarity najciekawsza była moja torba, w której znajdowały się psie ciasteczka

Nie obyło się również bez żebraniny,
w której dobermany s± chyba bezkonkurencyjne


Spotkanie nie mogło jednak trwać zbyt długo,
bo nas czekała jeszcze długa i trudna droga do domu.
Jednak po raz kolejny okazało się, że rywalizacja na ringu wcale nie przeszkadza
w miłym, wspólnym spędzeniu czasu. Sylwia, dziękuję bardzo.
|